Projekt 333, czyli jak znaleźć własny styl ubierania i uporządkować garderobę?

ubrania wiszące na wieszakach

Znasz to uczucie, gdy stajesz przed przepełnioną do granic możliwości szafą i stwierdzasz, że nie masz co na siebie włożyć? To sytuacja wyjątkowo stereotypowa, ale jednocześnie prawdziwa i potwierdzi to chyba każda kobieta. Co jest powodem takiego stanu rzeczy, dlaczego tak często brakuje nam pomysłów na skompletowanie codziennych stylizacji, w których czułybyśmy się dobrze? Znamy odpowiedź na te pytania.

Skąd w naszej szafie tyle ubrań, których nie nosimy?

To ciekawe zjawisko można wytłumaczyć w bardzo prosty sposób. Przede wszystkim wiele kobiet ulega chwilowym modom i decyduje się na zakup ubrań, które po jednym sezonie przestają się im podobać, przez co zalegają na dnie szafy czekając na lepsze czasy. Podobny los spotyka ubrania, które są nam za małe lub za duże, ale nie potrafimy ich wyrzucić z sentymentu, ewentualnie łudzimy się, że jeszcze uda nam się przytyć lub schudnąć i ponownie je założyć. Kolejną kategorię tworzą ubrania na tyle zużyte, że nie mamy ochoty ich ubierać, a jednocześnie na tyle dobre, że szkoda nam je wyrzucić. Jedynym ratunkiem są gruntowne porządki i zero litości dla ubrań, których nie założyłyśmy ani razu przez ostatni rok. Co zrobić z resztą, aby mniej czasu tracić na staniu co rano przed otwartą szafą?

Projekt 333

Projekt 333 to pomysł, który zrodził się za granicą, a do Polski wchodzi bardzo nieśmiało. Jednak to, że nie podchwyciły go z entuzjazmem polskie blogerki wcale nie oznacza, że wdrożenie go w życie jest złym pomysłem i nie warto go wypróbować. Jest to świetny pomysł dla osób, które kochają minimalizm i porządek, a na czym polega? Naszym zadaniem jest wybranie spośród swoich ubrań i dodatków 33 rzeczy, które będziemy nosić przez 3 miesiące. Bierzemy pod uwagę zarówno odzież, jak i obuwie oraz biżuterię. Bielizna, odzież sportowa oraz ubrania „do chodzenia po domu” zostawiamy w spokoju. Resztę ubrań chowamy gdzieś głęboko i nie wyciągamy przez najbliższe 90 dni.

Ubranie, buty i kapelusz

Jak przeprowadzić rewolucję w swojej garderobie?

Aby wyodrębnić te kluczowe 33 sztuki odzieży oraz butów i biżuterii, musimy bardzo krytycznie spojrzeć na zawartość swojej szafy. Warto zacząć od wyrzucenia wszystkich rzeczy, o których pisaliśmy w pierwszym akapicie, czyli rezygnujemy z ubrań nie noszonych przez co najmniej rok. Choć może się wydawać, że 33 rzeczy to strasznie mało, w praktyce bardzo często okazuje się, że ciężko wybrać odpowiednią ilość ubrań, które naprawdę nam się podobają i rzeczywiście chętnie je nosimy. Zwróćcie przy okazji uwagę na to, czy wybrane przez Was ubrania są na tyle uniwersalne, by dowolnie łączyć je ze sobą w pasujące do siebie komplety. Cały proces da Wam ważną informację na temat tego, jaki jest Wasz styl, w czym czujecie się dobrze, a czego wolicie unikać. To bardzo cenne wskazówki na przyszłość.

Minęły 3 miesiące i co teraz?

Po upływie około 90 dni, możemy wyciągnąć schowane rzeczy i ponownie stanąć przed otwartą szafą. Jeśli okazało się, że któryś z wybranych przez nas 33 elementów garderoby nie był ubrany ani razu, to należy go wymienić. Możemy wybrać coś z pozostałych, odłożonych wcześniej ubrań, lub kupić sobie coś nowego. Jeśli odczuwamy potrzebę zmiany, to możemy stworzyć zupełnie nowy zestaw 33 ubrań z tego, co odłożyliśmy lub stwierdzić, że potrzebujemy zupełnie nowych rzeczy, które lepiej odpowiadają naszemu gustowi, a to co mamy sprzedać, oddać potrzebującym lub wyrzucić, według uznania. Niezależnie od tego, co pokarze nam ten eksperyment jedno jest pewne – wiele zbędnych rzeczy zniknie z naszej szafy, łatwiej nam będzie tworzyć zestawy ubrań i utrzymywać w nich porządek.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *